Opowiadania wigilijne. Pod choinkę od polskich pisarzy

Opowiadania wigilijne. Pod choinkę od polskich pisarzy

Wpis z 28 grudnia 2007 roku czyli kolejna książka na półkę świąteczną. Nasza miała inną okładkę, ale tę, którą widać, można kupić nadal 🙂

Hej, kolęda, hejże ho ! Święta, święta i już po…

Tegoroczne Święta w naszym domu upłynęły pod znakiem lektury„Opowiadań wigilijnych”, które Najmłodsza z córek znalazła pod choinką. Unikam zazwyczaj podobnych okazjonalnych składanek – szczególnie tych dla dorosłych, bo zawsze coś mi w nich zgrzyta. Kiedy jednak przeczytałam listę autorów „Opowiadań wigilijnych”, nie zdołałam się oprzeć tej książce. Ludwik Jerzy Kern,  Grzegorz Kasdepke, Anna Onichimowska,  Beata Ostrowicka , Wanda Chotomska,  Joanna Papuzińska,  Roksana Jędrzejewska – Wróbel, Barbara Gawryluk, Ewa Chotomska, Joanna Olech, Barbara Kosmowska, Agnieszka Frączek, Paweł Beręsewicz i inni czyli plejada polskich twórców literatury dziecięcej, zilustrowana przez równie znamienite ilustratorki – Iwonę Całą i Ewę Poklewską – Koziełło.

Według stworzonej przeze mnie w zeszłym roku  systematyki książek okołoświątecznych 😉 – tę zaliczyć można do kategorii choinkowych, bo zajmuje się zwyczajami świątecznymi w oderwaniu od ich religijnego kontekstu. Są to jednak obyczaje polskie i na tym polega jej główna zaleta. Nie znajdziecie tu wzmianek o pończochach wieszanych na kominku czy świątecznym puddingu. Jest za to opłatek, barszcz z uszkami, karp i puste miejsce przy stole, które czeka na zbłąkanego wędrowca czyli wszystko to, co odróżnia Święta w Polsce, od obchodzonych w innych miejscach świata.

Czytając kolejne opowiadania, patrzymy na Święta z perspektywy anioła odwiedzającego Ziemię, psa oraz pudła z choinkowymi ozdobami ;-), ale przede wszystkim widzimy je oczami dzieci (czasem całkiem sporych, jak pewien Januszek 😉 ). Wszystkie te historie próbują odpowiedzieć na pytanie – na czym polegają prawdziwe Święta ? Receptą na nie, jak się okazuje, nie jest ani masa pieniędzy wydanych na prezenty, ozdoby i catering, ani nerwowa krzątanina Mamy wokół porządków i odpowiedniej ilości dań.

Paradoksalnie – odpowiedź na to pytanie znajdujemy w opowiadaniu, które rozgrywa się w środku lata, ale gromadka dzieci właśnie wtedy urządza święta – aby spełnić marzenie chorego przyjaciela. Okazuje się wtedy, że Święta wcale nie potrzebują kalendarza. Bo one są w nas samych, kiedy myślimy o innych.

P.S. Żeby nie było za słodko – jednak coś mi w tej książce zazgrzytało. W wierszu „Rozmowa przy tarciu chrzanu” dwa karpie pływające w wannie deliberują na temat tego, do którego z ich pośmiertnych wcieleń bardziej pasuje chrzan… Jakoś mnie raził ten z lekka frywolny ton ich dyskursu… Zwłaszcza, że czytałyśmy to niedługo po spożyciu karpia w galarecie, który udał się z tym roku mojej Mamie nadzwyczajnie. Z chrzanem, ma się rozumieć 😉

„Opowiadania wigilijne. Pod choinkę od polskich autorów”, ilustr.: Iwona Cała, Ewa Poklewska – Koziełło, wyd. Literatura, Łódź 2007

Dodaj komentarz